Nastrój mamfilozoficzny. Byliśmy wczoraj na super imprezie mąż odkurzya dziecko lata za nim a a siedzę i myśle,ze każdy z nas odgrywa jakaś role np może większość .a ja najbardziej lubię być sobą i jak sie to udaje to nie denerwuje sie i nie martwię tylko mi po prostu dobrze i nie trzeba dzielić niczego przez trzy ,jak to mówi Iza. :)))
Co do wesołych historii .kolezance wczoraj koleś zawalił węgiel na samochód. Ta wezwała policję Wiadomo sprawca w tymczasie usunalwegiel a panompolicjantom powiedział ze to kot podrapal ......zdenerwowana koleżanka została na pożegnanie nazwana przez sprawcę głupim babsztylem.