piątek, 25 lutego 2011

Co pielęgniarka.....

To obyczaj. Więcej - co matka to obyczaj, a nawet co dziecko to obyczaj. Dzisiaj pielęgniarka po raz enty nie zaskoczyła mnie "cały ból przed panią", a tym,że nie należy spać z dzieckiem, bo jak dotychczas słyszałam,że należy. Mój mózg zbiera wszystkie informacje do szufladek, których zaczyna brakować i z tego tez powodu przestałam czytać książki, i tylko z tego.

wtorek, 22 lutego 2011

Walentynki....

Ona
czescchcialam do ciebie zadzwonic w walentynki:)

Ja

a dziekuje:)


Onabo mi sie przypomnialo ze rok temu siedzialaysmy w knajpie w oliwie ...


I rok temu znalazłam kwiatki pod drzwiami.
Mam w misce białe do prania i nie mam w czym uprać koszul. 

czwartek, 10 lutego 2011

Wrażenia ze stażu walentynkowego

Jak każda szanująca się stażystka, stanowisko pracy opuszczam kilka razy dziennie w celu przygotowania sobie herbaty lub kawy z mlekiem, czasami przygotowania śniadania lub obiadu, tudziez wykonania niecierpiącego zwłoki telefonu do siostry. Poza tym stażystuję, w międzyczasie podnoszę ciężarki, jak mi się chce, pośmieję się, czy mi się chce czy nie, powzruszam jak dyktują bileciki i pomyslę jaka szkoda,że takich dni nie ma codziennie i co stoi na przeszkodzie,żeby przelewała się przez ten ludzki padół codziennie taka kupa szczerych słów i  wyrazów miłości. A weź tak żyj i nigdy nie usłysz czegoś takiego!!! Weźmie taki powie,że jestes dla niego całym światem albo nie ma jego życie bez ciebie sensu albo tęskni albo......

wtorek, 8 lutego 2011

Karta telewizyjna

I tak to się kończy jak się zaczyna - kolejne miesiące spędzę na segregowaniu zgrywaniu,analizowaniu, układaniu filmów z lat młodzieńczych kiedy jeszcze nikt nie wiedział co to jest DVD,a mało kto posiadał magnetowid a kamerę to już w ogóle jak kupiłam to dała mi szczęścia na zapas na 12 lat aż oddałam ją dziecku chrzestnemu chociaż wątpliwy to prezent ważący dwa kilo w dobie lekkich jak piórko pudełeczek które można schowac do kieszeni.

A wszystko to dzięki facetom w liczbie dokładnie czterech, mojej upierdliwości w postaci tygodni marudzeń ale cóż to znaczy gdy szczęście w postaci kilku kabelków zapukało do mych drzwi:) Najbliższe dni zamierzałabym spędzić na obcowaniu z tym okablowaniem ile się da jednak zdobywam doświadczenie w towarzystwie dwóch takich co kiedyś założyli firmę, co jest bardzo fajne tym bardziej ,że moge sobie z dumą popatrzeć na swój wybór i się cieszyć, że mam dobry gust;)