poniedziałek, 3 października 2011
Cudo
Ostatnio spałam jakieś 4 miesiące temu. Jestem bardzo szczęśliwa i już nawet przestałam marzyć o tym,żeby się wyspać. Pogodzenie z losem po prostu przyszło samo, tak sobie po prostu. Ponieważ Cypisek z wiekiem potrafi coraz częściej przespać noc (czyli około 6 godzin ciurkiem) od 19 do 2 w nocy i po butelce do rana, zaczynam odczuwać ogromna tęsknotę od 20 - tej, a jak śpi dłużej niż 7 godzin wykończona, ale jednak, w okolicach godziny 2 w nocy, ledwo się powstrzymuję,żeby go nie obudzić. Tak sobie stoję nad łóżeczkiem i patrzę.Ciągle starając się uwierzyć, że to cudo jest w dużej części, moje.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz