niedziela, 14 lipca 2013

Jeden paznokieć

Mega sierota ze mnie bo umowiłam się z M. która nic się nie zmienila i też się poryczałam,bo Sylwia też się nie zmieniła i jednak 2 lata przerwy w fitnessie to mego powód do ryczenia. W każdym razie umówiłam się z M do Magdy którą też uwielbiałam i fajnie tylko zawiesiłam karnet więc ciota do potęgi ....

Ale się pocieszam,że tylko ja jestem taka sierota i co sie odwlecze to nie uciecze....

No własnie spotkałam M. i zrobiłysmy szybki wywiad pomiędzy zajęciami , i M. opowiadała jak to byc mamą do kwadratu a ja się odwdzięczyłam historią jak jechałam windą z koleżanką Beatką,którą po prostu lubię bardzo, i ma trojkę dzieci ,w czym przypomina mi moją I., i B. i ja miałyśmy umalowane po jednym paznokciu. Tym małym:)
Moja mama mówiła ,że każda kobieta powinna miec pomalowane paznokcie.
Mama B. mowiła,że nie ma brzydkich kobiet ,tylko leniwe:))))
Tak czy inaczej , jutro zjeżdza pierwsze ziarno - a o żargonie w mojej pracy next time.

Śpijcie słodko  leniwe siostry :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz