poniedziałek, 4 kwietnia 2011

Figa z makiem

W mokrych włosach spotkałam na klatce swojego M. gdy zadowolona po komplementach od pań ze sklepu, wracałam z cebulą i innymi rzeczami ,których miałam nie kupować, ale jak zwykle kupiłam, na spaghetti do domu. On był mniej zadowolony bo podobno rzuciłam,że na chwilę wychodzę a to nie moja wina,że panie w sklepie się rozgadały.

A co do ustępowania miejsca ciężarnym w środkach komunikacji miejskiej oraz kolejce w przychodni (o dziwo przed tobą w kolejce stoją też takie ,co będą lub były w ciąży) to bujda. Strach popatrzeć nawet na taką ,co się pcha przed ciebie , a jak już zaryzykujesz i popatrzysz to sobie wyczytaj z jej twarzy "i co i co jesteś w ciąży i nie możesz szybko chodzić a poza tym to myślałaś że ci ustąpię niemroto,bo jesteś w ciąży, takiego wała!".

Jak polska cała......dobrze,że pozwolili mi sfałszować podpis M., to tylko dwa razy w kolejce musiałam stać:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz