czwartek, 20 stycznia 2011

Szaleństwa sistrowe

Mały, nie mogę już pisac "Miś", bo "przecież ja jestem miś" powiedziane ze smutkiem i żalem, no więc mały, jeszcze nie wiem jakie zwierzątko, dołączył do grona delfinów czyli ja moja sister i jej dwie córki a moje siostrzenice w tym jedna chrześniaczka. Wyprawy na basen przynoszą mi wiele radości:

Pani w kasie na basenie:"To co robimy?"
Ja:"Wejściówki dla nas czterech"
Sister: "I jeszcze jeden wchodzi na gapę!"

Na basenie:
Młodsza"ciocia, ja muszę zanurkować, żeby z dzidziusiem rozmawiać, bo wtedy mnie zrozumie" po czym następuje 20 minut nurkowania, a ja muszę stać nieruchomo, bo mała rozmawia z małym.
Sister, co 10minut "i co i co, co dzidziuś robi? a inaczej się pływa???"

W cukierni
"ciocia,a chcesz gryza dla dzidziusia?"

W sklepie z kieckami
Sister do sprzedawczyni: "fajna ta sukienka ,ale musi się rozciągać bardziej niech pani popatrzy (tu klepie mnie po brzuchu) -  musi się brzusio zmieścić"

I na dodatek jeszcze nic nie widać.:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz