Po głębszym zastanowieniu postanawiam sama pomalować paznokcie samodzielnie. Żal mi komedii, którą znowu by odstawił mój M. przy próbie pomocy w malowaniu, no ale jak zacznę rodzić a ta wschodząca gwiazda pedikiuru będzie dopiero za godzin trzy, to chyba lepiej z pomalowanymi paznokciami na kolor srebrny planuję..... nie?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz