"Z okazji urodzin zapraszam" powiedziała nasza M. do mnie i sister po czym ja nic nie powiedziałam, a sister po kilku minutach powiedziała ,że to przecież nie urodzin tylko imienin więc się popłakałam ze śmiechu z miny naszej M.:)
Było fajnie i śmiesznie i ciepło. Nasza coroczna imieninowa knajpa nie zawiodła, plumkał strumyk, plumkały dzwoneczki oraz kostki lodu:) Jak corocznie:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz