czwartek, 19 lipca 2012

Momenty czystego szczęścia

Zdarzają mi się tylko od kiedy zostałam mamą. NP. myślę,że nigdy nie jestem bardziej szczęśliwa niż jak otulam moje dziecko kocykiem. Ono sobie mruczy i już widzę,że prawie śpi, a ja go otulam kocykiem i on wtedy zamyka oczka. Albo jak przychodzi i się przytula - ot tak sobie. Albo jak się śmieje do łez i przewala ze śmiechu ganiając tatę po mieszkaniu. To wtedy myślę,że nie byłam nigdy naprawdę szczęśliwa. Aż do teraz.

a taka pani co karmi dzieci do 5 roku życia i inne panie tym podobne, uważają ,że właśnie to karmienie to jest czyste szczęście. W tv widziałam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz