wtorek, 17 lipca 2012

Uczę się wierszyków

 Bejbik robi się coraz bardziej wymagający. Nadal na topie są zabawy w chowanego, kopanie piłki i układanie klocków, jednak to wszystko zajmuje Bejbika maksymalnie 15 minut. Ponieważ przed nami dwa miesiące wakacji nadal razem, postanowiłam Bejbika zaskoczyć swoimi umiejętnościami oratorskimi.  Trzeba odświeżyć pamięć postanowiłam, a się okazało,że pamięć wymaga więcej niż odświeżenia, bo np. nie pamiętałam wierszyka poniżej, a jest zarąbisty.


ŻÓŁW

Najgłupszy nawet muł wie,
Jak są powolne żółwie.
Żeby żółwiowi dopiec,
szydził zeń pewien chłopiec:

- Pan chodzi wprost pokracznie.
Niech się pan wprawiać zacznie!
Doprawdy, jak to można?
Istota czworonożna,
A ledwie się telepie!
Już ślimak chodzi lepiej!

Żółw żachnął się w skorupie:
- Też mi gadanie głupie!
Gdyby ci ktoś dla hecy
Władował dom na plecy,
Czy również w tym wypadku
Chodziłbyś szybko , bratku?

To rzekłszy łypnął okiem
I odszedł wolnym krokiem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz