wtorek, 31 lipca 2012

Plaża nocą i monopolowy

To nasze trzecie,od roku,  wyjście z którego mogliśmy wrócić później niż dziecko poszło spać i również mogliśmy skosztować napojów alkoholowych.
Wyjście bez dziecka jest dla mnie udręką, ale wychodzę,bo inni tak robią no i przeczytałam,że każda mama musi dbać o to,żeby miec własne życie. Cos w głębi mnie krzyczy za tym życiem własnym,a potem wychodzę porozmawiać z dorosłymi ludźmi i nie martwić się przy tym,że nie mam oczu dokoła głowy, i chcę około 22ej wrócić.
Sopot jak zwykle z okazji wakacji pęka w szwach, na plaży obowiązuje nadal zakaz spożywania alkoholu, jak zwykle się tym nikt nie przejmuje. O czym dobrze wie właściciel jednego monopolowego na Monciaku, gdzie zapłaciłam za dwa napoje z żurawiną kwotę niebywałą,a nawet nie były zimne. A co mają być zimne, skoro nie postoisz krócej w kolejce niż 40 minut a i tak stoisz z okazji tego,że jest lato i jest fajnie i tak kupisz ciepły napój, bo wyjścia nie masz.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz